(Kadamba Kanana Swami, 06 wrzesień 2016, Cape Town, RPA, Śrimad Bhagavatam 1.9.26) Weganizm jest uważany za najświętszy, a weganie jakby mówią reszcie świata, że w ogóle nie jesteśmy współczujący, że przyczyniamy się do rzezi krów przez fakt, że jesteśmy tak pożądliwi i nie potrafimy kontrolować naszych języków. Jesteśmy tak przywiązani do produktów mlecznych – pizzy, lodów, masła itd. i w ten sposób Krysznowcy przyczyniają się to rzezi krów. Co zatem Krysznowcy mają do powiedzenia…? Historia ma dwie strony. Jedna strona jest taka, że mówimy weganom: Moi drodzy weganie, jesteście bezzębnymi tygrysami. Naprawdę myślicie, że powstrzymacie rzeź zwierząt? Chyba śnicie. W ten sposób nic nie zdziałacie. Czemu ludziom miałaby spodobać się wasza filozofia? Tak po prostu przez moralne nauczanie? Nie wiecie, że jedynie mały procent świata jest moralny!? Reszcie świata będzie to raczej „zwisać”. Moi drodzy weganie, szanujemy was za wasz idealizm, ale wasze rozwiązanie jest materialne i nie ma szansy na powodzenie, ponieważ brakuje mu transcendentnej perspektywy. Mogą się wam nie podobać nasze argumenty, ale weźcie je przez moment pod uwagę. Czy zdajecie sobie sprawę, że jeżeli weźmiemy od jakieś krowy mleko, ofiarujemy je Krysznie, a kiedy to mleko jest ofiarowane Krysznie, wtedy krowa otrzymuje wieczną korzyść? Nawet jeśli ta krowa doświadcza tymczasowego cierpienia w okropnej sytuacji i zostanie ubita, i tak otrzyma wieczną korzyść. Dlatego lepiej ofiarowywać krowie mleko Krysznie niż zupełnie pościć od mleka. Jedynie teraz, tymczasowo jesteśmy w wywróconym do góry nogami społeczeństwie, które całkowicie pobłądziło. Ostatecznie musimy zorganizować opiekę dla naszych własnych krów i więcej krów musi być chronionych. Ochrona krów jest niezbędna i wtedy możemy brać mleko od tych chronionych krów, i w ten sposób możemy zmienić społeczeństwo. Ale w międzyczasie nie pośćmy od mleka, gdyż mleko jest tak niezbędnym pożywieniem, nie tylko dla kości i wapna, jest ono również konieczne do lepszego rozwoju tkanki mózgowej. Śrila Prabhupad był nieugięty w tej kwestii. Pewnego razu w Stanach Zjednoczonych w mleku były dodatki, włączając w to witaminę D, która zazwyczaj pochodzi z nie wegetariańskiego źródła, często z oleju z wątroby dorsza, tak więc wielbiciele zastanawiali się nad piciem tego mleka, a Prabhupada powiedział, żeby się o to nie martwić je pić. W tym wyjątkowym stanie za szczególną łaską Pana Caitanyi w taki czy inny sposób będzie obecna ochrona. W dzisiejszych czasach weganizm w ISKCON-ie wzrasta – coraz więcej Krysznowców zostaje weganami. Jest to bardzo interesujące. I weganie mówią, że teraz mleko wychodzące z fabryk nie jest już nawet mlekiem – jest jedynie odtworzone z chemikaliów, i jeżeli Prabhupada by tutaj teraz był, powiedziałby, abyśmy byli weganami. Nie jestem tak o tym przekonany i w całej tej debacie o to czy być weganinem czy nie, problemem jest wkładanie słów w usta Prabhupada. Cóż, nie ma go tutaj teraz, więc trzymajmy się tego, co powiedział, a NIE tego, co by powiedział, ponieważ podążając tym tokiem myślenia może powiedziałby „Teraz cztery zasady regulujące nie działają, więc miejmy trzy.” Bo wtedy znajdziemy się na zjeżdżalni i nie wiadomo gdzie skończymy.
Źródło: https://www.kksblog.com/2016/11/vegans-toothless-tigers/ Tłumaczyła: Kumari Sundari d.d.
|