Z powodu miłości w służbie oddania do Pana Krsny może wystąpić nieulękły zapał, a czynności będące jego rezultatem są nazywane rycerskimi. Takie rycerskie czyny manifestują się też przy wypełnianiu zasad religijnych w walce. Obiektem rycerskich dokonań jest Krsna. Walka wynikająca z miłości ma zatem miejsce nawet na platformie duchowej, a ekstatyczne doznania, jakie temu towarzyszą, wyciskają łzy z oczu nawet potężnym wojownikom takim jak Bhisma czy Arjuna. Miłosna służba oddania polegająca na walce czystego wielbiciela ze Śri Krsną albo w obecności Najwyższego Pana wzajemne waleczne zmagania czystych bhaktów może oszołomić zwolenników nie stosowania gwałtu za wszelką cenę. Każdą osobę, która jest gotowa zadowolić Krsnę, i która jest zawsze sprawna w pełnieniu służby oddania nazywamy rycerską . Ten stan mogą osiągnąć jedynie zaawansowani bhaktowie spełniający rytuały religijne, będący zapoznani z pismami autorytatywnymi, przestrzegający zasad moralnych, wierni Bogu, tolerancyjni, kontrolujący zmysły i dla których Bóg Najwyższa Osoba jest bardzo atrakcyjny z powodu wolności od wszelkiego materialnego zanieczyszczenia. Te wzniosłe osoby mają to szczęście, by wychwalać Boga - rezerwuar wszystkich miejsc pielgrzymek, znają rzeczywistą transcendentalną pozycję Pana Krsny, nie dbają nawet o wyzwolenie czy zajmowanie jakiejkolwiek materialnej pozycji z powodu swego transcendentalnego bogactwa. Podczas bitwy na Polu Kuruksetra dziadek Bhisma miotając strzałami w kierunku wojsk Pandawów, pochłaniał siłę wszystkich bohaterów jacy zbliżyli się do niego, niczym słońce,
" />
które odparowuje wilgoć swymi promieniami. Dziadek ukazał się na polu walki przypominając ogień, a Pandawowie nie byli w stanie na niego patrzeć. Wojownik Kaurawów wyglądał jak Niszczyciel w dniu zagłady zasypując Arjunę strzałami ze wszystkich stron – nie widać było ziemi, nieba ani słońca, a wojska Yudhisthiry zmuszone zostały do odwrotu. Raniony Arjuna stał bezradny. W tej niebezpiecznej zagrażającej życiu Arjuny sytuacji, Pan Krsna łamiąc swoją obietnicę, zeskoczył z rydwanu chwytając koło powozu. Koło unoszone nad głową przypominało Sudarsana-cakrę. Krsna pędził w stronę Bhismy niczym błyskawica pojawiająca się na niebie między ciemnymi chmurami. Rozumiejąc, że Krsna zamierza zabić Bhismę, Kaurawowie poczuli zbliżający się koniec. Govinda w obronie swego najbliższego przyjaciela – Arjuny, zamierza skończyć z Bhismą - innym czystym bhaktą. Bhismie zaczęły trząść się nogi i ręce, a łzy napłynęły mu do oczu widząc przed sobą Pana wszechświata, gotowego złamać obietnicę, by ochronić swego przyjaciela. Przywódca Kaurawów odłożył broń i wyciągnął w górę ramiona, wołając: „Chodź, mój Panie, który jesteś Najwyższym Bóstwem, Panem bogów. Składam ci pełne szacunku pokłony. Porzucasz swój ślub, by ocalić Arjunę. Cieszę się, gdyż spełnia się moje pragnienie. Strąć mnie z rydwanu, Kesawo, a ginąc z twojej ręki, osiągnę wieczne szczęście, a moje imię i chwała będą głoszone na całym świecie. O Panie Ty jesteś moim ostatecznym przeznaczeniem”.
" />
Krsna biegł niczym lew, który pragnie zabić słonia – piękna, koloru deszczowej chmury twarz Krsny wykrzywiła się z gniewu, a jego żółte szaty opadały na ziemię ukazując ciało zbrudzone krwią, wyciekającą z ran zadanych przez Bhismę . Dziadek Kaurawów jako jedyny mógł oglądać ten wspaniały widok rozgniewanego Krsny. Tak Bóg Najwyższa Osoba jak i jego wielbiciel czuli niezwykłą radość, ciesząc się walecznym nastrojem. Ta wymiana miłości na polu walki, była najwspanialszym doznaniem. Jakimi słowami opisać chwały tego wielkiego wojownika? Krsna chroniąc jednego czystego bhaktę, spełnia pragnienie drugiego czystego wielbiciela. Arjunie z trudem udało się powstrzymać Najwyższego Pana, by nie łamał swego ślubu chroniąc jednocześnie Krsnę od nazwania go kłamcą. Brzmienie konchy oznajmiło zakończenie walki tego dnia.
" />
Nazajutrz starcie między czystymi wielbicielami w obecności Krsny było tak zacięte, że patrzącym włosy jeżyły się na głowie ze zdumienia . Strzały wypuszczane z łuku przez Arjunę uderzały w Bhismę falami, a na jego ciele nie było miejsca większego niż szerokość dwóch palców, które nie zostało przeszyte strzałą. W końcu, w odpowiednim czasie Dziadek spadł z rydwanu leżąc z głową skierowaną na wschód, opierając się na strzałach Arjuny, i nie dotykając ziemi, pokonując śmierć pozostał w tym stanie oczekując Krsny. Święci mędrcy zstąpili z nieba pod postacią łabędzi i krążyli wokół Bhismy, który leżał pogrążony w medytacji. Sirowie, Siddhowie i Caranowie wychwalali Bhismę z nieba. Jak tylko zapadł zmrok, wydawało się, jakby ziemia płakała: "Oto największy z mędrców, którzy poznali wiedzę wedyjską" (Mahabharata).
" />
Po skończonej bitwie Pan Krsna przyszedł wraz z Pandawami wysłuchać z ust Bhismy wykładni wiedzy duchowej dla korzyści wszystkich obecnych i całego świata. Bhisma dzięki łasce Pana Krsny został właściwie uhonorowany, a potem w chwale skupiając wzrok i myśli na Govindzie osiągnął w pełni cel ludzkiego życia; powietrze życia wystrzeliło z czubka jego głowy i uniosło się ku niebu niczym płonąca kometa. Wszyscy zobaczyli, że opuścił swe ciało w lśniącej duchowej postaci i połączył się z Krsną, by osiągnąć świat duchowy, gdzie Pan nieustannie cieszy się swoimi rozrywkami. nisevitenanimittena sva-dharmena mahiyasa kriya-yogena śastena natihimsrena nityaśah Bhakta musi pełnić swe chwalebne obowiązki bez pragnienia korzyści materialnej. Czynności służby oddania należy spełniać regularnie i bez zbytecznej przemocy. Musimy popełniać gwałt; takie jest prawo natury. Nie powinniśmy jednakże stosować przemocy, gdy jest to zbyteczne, ale jedynie w takim stopniu, jak poleca Pan. Arjuna podjął sztukę zabijania, i chociaż zabijanie jest oczywiście gwałtem, zabijał wroga jedynie z polecenia Krsny. W ten sam sposób, jeśli popełniamy gwałt, kiedy jest to konieczne, z polecenia Pana, jest to zwane natihimsa. Nie możemy unikać przemocy, gdyż w tym uwarunkowanym życiu przemoc jest niezbędna, jednak powinniśmy stosować ją tylko w takimi stopniu, w jakim jest to konieczne, czy jak to polecił Najwyższy Osobowy Bóg (ŚB 3.29.15). Innym razem Krsna pragnął wziąć udział w pozorowanej walce ze Swoim bhaktą, ponieważ posiada On wszelkie skłonności i instynkty ludzkiej istoty. Kiedy w wesołym nastroju Krsna pragnie walczyć, by pokazać Swoją siłę, wówczas dla własnej przyjemności, wybiera spośród Swych bhaktów takiego, który nadaje się do walki. Krsna w celu doznania przyjemności płynącej z walki wybrał Jambavana mającego szczęście uczestniczyć w historii związanej z klejnotem Śyamantaka. Krsna i Jambavan rozpoczęli walkę używając broni, potem walczyli kamieniami, następnie olbrzymimi drzewami, aż w końcu zaczęli zadawać ciosy pięściami, podobne uderzeniom piorunów. Każdy z nich spodziewał się zwycięstwa. Zacięty bój ciągnął się dniem i nocą, przez dwadzieścia osiem dni. Choć Jambavan był bhaktą Krsny, to jednak w momencie, gdy służył Panu swą cielesną sprawnością, nie miał żadnej wiedzy o swoim przeciwniku. W chwili, gdy tylko Krsna został usatysfakcjonowany walką Jambavan mógł zrozumieć kim jest jego rywal.
" />
Aby złagodzić ból, który odczuwał Jambavan, Kryszna zaczął rozcierać jego ciało Swoją lotosową dłonią. Jambavan natychmiast poczuł ulgę od zmęczenia będącego skutkiem walecznych zmagań. Krsna powiedział Jambavanowi, że przyszedł prosić go o klejnot Syamantaka, ponieważ klejnot ten został skradziony i Jego imię zostało zniesławione przez mniej inteligentnych ludzi. Krsna otwarcie powiedział, że przybył prosić o klejnot, aby w ten sposób uwolnić się od niesławy. Jambavan zrozumiał całą sytuację i aby zadowolić Pana, nie tylko przyniósł mu klejnot, lecz również w jaskini Rksy Pan Krsna poślubił Jambavati córkę Jambavana.
" />
Pokrótce reasumując, bhakta pragnie zadowolić Krsnę i czasami sprostać temu można walką. Z przywiązania do Najwyższego Osobowego Boga, który jest z natury tak ujmujący, który posiada cerę o odcieniu czarniawej chmury; nosi żółte szaty, który ma piękne lotosowe oczy, wielbiciel w szczególnych okolicznościach nie waha się sprawić Panu satysfakcję używając przemocy. Walka w tym świecie materialnym stanowi odbicie skłonności ze świata duchowego. Inklinacja do walki oryginalnie pochodzi ze świata duchowego. Różnica polega na tym, iż w świecie duchowym walka odbywa się z przyjaźni i miłości, a w świecie materialnym wynika z wrogości oraz z zawiści. Kiedy Pan Krsna przejawia rozrywki w tym materialnym świecie są one transcendentalne, zatem pozbawiane wszelkich niedoskonałości uwarunkowanych dusz takich jak: ograniczeń zmysłowych, oszustwa, błędów, iluzji. W Lesie Naimisaranya Saunaka Rsi opowiadając Śrimat Bhagavatam zwrócił się do zebranych mędrców: „Wielcy mędrcy, zrozumcie proszę, że transcendentalne rozrywki Pana Krsny są wszystkie wieczne. Nie są to zwykłe relacje wydarzeń historycznych. Takie opowieści są tożsame z Najwyższym Osobowym Bogiem. Dlatego każdy, kto słucha takich opowiadań o rozrywkach Pana, natychmiast uwalnia się od nieczystości tej materialnej egzystencji. A ci, którzy są czystymi bhaktami, rozkoszują się tymi opowiadaniami niczym nektarem, który sączy się do ich uszu." (KŹWP)
Hare Krsna!