Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej       

Hare Kryszna

ISKCON

uniwersalna duchowość

rozwój duchowy

bhakti-joga

joga

Bóg

religia

mantra

reinkarnacja

Kriszna

Krishna

Rama

Hare

Kryszna

hinduizm

krysznowcy

karma

Indie

Gaura

India

wyznawcy Kryszny

Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny

Bhagavad-Gita

Śrimad Bhagavatam

Festiwal Indii

Woodstock

Pokojowa Wioska Kryszny

vaisnava

waisznawa

waisznawizm

wajsznawa

wajsznawizm

religie wschodu

filozofia wschodu

duchowość

astrologia wedyjska

jyotish

przepisy wegetariańskie

kuchnia wegetariańska

joga

dezinformacja ruchów katolickich

serwis

portal

astrologia wedyjska

taniec indyjski

kalendarz księżycowy

muzyka indyjska

dharma

ayurweda

ayurveda

książki Prabhupada

nama-hatta

mantry

przepisy wegetariańskie

świątynia

festiwal

sekta

sekty

 
 
 
 
 
 
 
logowanie
rejestracja
regulamin strony
 
 
 
 
   Autor: Trivikrama Swami
dodał: admin    opublikowano: 2016-09-14    przeczytano: 1200
kategoria: Wykłady - Trivikrama Swami
podkategoria: Wykłady Trivikrama Swamiego
 
Powrót >>>     
 
,,O umyśle, mój bracie...porzuć pragnienie zadowalania zmysłów
 

Śrimad Bhagavatam 10.1.43, Warszawa

,,O umyśle, mój bracie... porzuć pragnienie zadowalania zmysłów''  

„Kiedy ciała świetlne na niebie, takie jak Księżyc, Słońce i gwiazdy odbijają się w takich płynach jak woda lub olej, z powodu ruchu wiatru wydają się mieć różne kształty, czasami okrągłe, czasami długie i tak dalej. Podobnie, kiedy żywa istota, dusza, zaabsorbowana jest materialnymi myślami, z powodu ignorancji utożsamia się z różnymi manifestacjami, innymi słowy, z powodu agitacji wywołanej siłami natury materialnej, oszałamiana jest przez twory umysłu.”

Objaśnienie Śrila Prabhupada: Werset ten jest dobrym przykładem, dzięki któremu można zrozumieć różne pozycje wiecznej duszy w świecie materialnym i to, w jaki sposób dusza przyjmuje różne ciała (dehantara-praptih). Księżyc jest nieruchomy i jest jeden, ale gdy odbija się w wodzie lub oleju, z powodu ruchów wiatru zdaje się przyjmować różne kształty. Podobnie, dusza jest wiecznym sługą Kryszny, Najwyższej Osoby Boga, lecz kiedy zostaje umieszczona w materialnych siłach natury, przyjmuje różne ciała, czasami jako półbóg, czasami jako człowiek, pies, drzewo itd. Pod wpływem mayi, złudnej mocy Najwyższej Osoby Boga, żywa istota sądzi, że jest tą osobą, tamtą osobą, Amerykaninem, Hindusem, kotem, psem, drzewem czy czymkolwiek. To nazywane jest mayą. Kiedy ktoś uwalnia się od tego oszołomienia i rozumie, że dusza nie należy do żadnego kształtu tego materialnego świata, usytuowany jest wówczas na platformie duchowej (brahma-bhuta). 

Realizacja ta czasami wyjaśniana jest jako nirakara, czyli bezforemność. Ta bezforemność nie oznacza jednakże, że dusza nie ma formy. Dusza posiada formę, lecz zewnętrzna, agitująca forma, którą przyjmuje z powodu materialnego zanieczyszczenia, jest fałszywa. Bóg również opisany jest jako nirakara, co oznacza, że Bóg nie ma materialnej formy, lecz jest sac-cid-ananda-vigraha. Żywa istota jest integralną cząstką najwyższej sac-cid-ananda-vigraha, lecz te materialne formy są tymczasowe, czyli złudne.Zarówno żywa istota, jak i Najwyższy Pan mają oryginalne, duchowe formy (sac-cid-ananda-vigraha), ale Pan, Najwyższy, nie zmienia Swej formy. Pan pojawia się takim, jakim jest, podczas gdy żywa istota pojawia się dlatego, że materialna natura zmusza ją do przyjmowania różnych form. Kiedy żywa istota otrzymuje te różne formy, utożsamia się z nimi, a nie ze swą oryginalną, duchową formą. Skoro tylko żywa istota powraca do swej oryginalnej, duchowej formy i zrozumienia, natychmiast podporządkowuje się formie najwyższej, Osobie Boga. Wyjaśnione jest to w Bhagavad-gicie (7.19). Bahunam janmanam ante jnanavan mam prapadyate. Kiedy żywa istota po wielu, wielu narodzinach w różnych formach, powraca do swej oryginalnej formy świadomości Kryszny, podporządkowuje się lotosowym stopom najwyższej formy, Krysznie. To jest wyzwolenie. Jak Pan mówi w Bhagavad-gicie (18.54):

brahma-bhutah prasannatma na śocati na kanksati     samah sarvesu bhutesu mad-bhaktim labhate param

,,Ten, kto jest usytuowany w transcendentalny sposób-od razu realizuje Najwyższego Brahmana i staje się w pełni radosny. Nie rozpacza nigdy ani niczego nie pragnie, jednakowo ustosunkowanym będąc do każdej żywej istoty. W tym stanie osiąga czystą służbę oddania dla Mnie.''

Podporządkowanie się najwyższej formie jest rezultatem bhakti. Ta bhakti, czyli zrozumienie swej własne pozycji, jest całkowitym wyzwoleniem. DopókI ktoś jest pod wpływem bezosobowego zrozumienia Absolutnej Prawdy, nie posiada on czystej wiedzy, lecz musi dążyć do osiągnięcia takiej wiedy. Kleśo`dhikatars tesam avyaktasakta-cetasam Bg.12.5. Chociaż ktoś może być zaawansowany duchowo, to jeśli jest przywiązany do bezosobowej cechy Absolutnej Prawdy, nadal musi bardzo ciężko pracować, jak wskazują słowa kleśo`dhikatara, które oznaczają ,,większe cierpienie.'' Jednakże bhakta z łatwością osiąga swą oryginalną pozycję w duchowej formie i rozumie Najwyższą Osobę Boga w Jego oryginalnej formie.

Kryszna osobiście wyjaśnia formy żywych istot w Drugim Rozdziale Bhagavad-gity, gdzie wyraźnie mówi do Ardżuny, że On, Ardżuna i wszystkie inne żywe istoty, które poprzednio były w swych oryginalnych formach, są oddzielnymi indywidualnymi istotami. Były indywidualnościami w przeszłości, są nimi obecnie i w przyszłości wszystkie zachowają swoje indywidualne formy. Jedyna różnica polega na tym, że uwarunkowana żywa istota pojawia się w różnych materialnych formach, podczas gdy Kryszna pojawia sie w Swej oryginalnej formie duchowej. Na nieszczęście osoby, które nie są zaawansowane w duchowym rozumieniu, sądzą, że Kryszna jest niczym jeden z nich i że Jego forma jest niczym ich materialne formy. Avajananti mam mudha manusim tanum aśritam (Bg. 9.11). Kryszna nigdy nie jest zarozumiały z powodu materialnej wiedzy i dlatego nazywany jest acyuta, podczas gdy żywe istoty upadają i są zaagitowane przez naturę materialną. Taka jest różnica pomiędzy Najwyższym Panem a żywymi istotami.

W związku z tym należy zauważyć, że Vasudeva, który był usytuowany na pozycji transcendentalnej, poradził Kamsie, by nie popełniał dalszych grzesznych czynów. Kamsa, reprezentant demonów, był zawsze gotów zabić Krysznę, czyli Boga, podczs gdy Vasudeva reprezentuje osobę usytuowaną transcendentalnie, dającą narodziny Krysznie (Vasudeva jest synem Vasudevy). Vasudeva pragnął, by jego szwagier Kamsa zrezygnował z grzesznego czynu zabicia swej siostry, gdyż rezultatem takiej agitacji przez naturę materialną byłoby t, że Kamsa cierpiałby nieustannie. W innym miejscu w Śrimad Bhagavatam (5.5.4), Rsabhadeva również mówi: 


na sadhu manye atmano`yam
asann api kleśada dechach

Dopóki żywa istota jest uwikłana w karmiczne czynności tzw szczęścia i niedoli, będzie otrzymywała określone ciała, w których będzie poddawana trzem rodzajom cierpień z powodu materialnej natury (tritapa-yantrana). Zatem osoba inteligentna musi uwolnić się od wpływu trzech sił materialnej natury i ożywić swe oryginalne ciało duchowe poprzez zaangażowanie się w służbę oddania dla Najwyższej Osoby, Kryszny. Dopóki ktoś jest materialnie przywiązany, dopóty musi przyjmować proces narodzin, śmierci, straości i choroby. Dlatego rada jest taka, by osoba inteligentna, zamiast uwikływać się w tzw. dobre i złe czynności karmiczne, zaangażowała swe życie w czynienie postępu w świadomości Kryszny, tak aby zamiast przyjmować następne materialne ciało (tyaktva deham punar janma naiti), mogła powrócić do domu, z powrotem do Boga.

Trivikrama Swami: Jest to wspaniały werset i cudowne znaczenie Śrila Prabhupada. Tak naprawdę, znaczenie to wyjaśnia cały ruch świadomości Kryszny. Można by z tego stworzyć taki krótki esej i rozprowadzać go. Problem polega na tym, że błędnie utożsamiamy się ze swoim ciałem i umysłem. Lecz kiedy to dostrzegamy i jesteśmy inteligentni, to zobaczymy, że rezultatem jest frustracja. Dusza sama w sobie jest z natury radosna ananda mayo` byasat, pełna radości. Kiedy jednak utożsamia się z tym ciałem i umysłem, wydaje się, że tak bardzo cierpi. Powinniśmy więc głęboko wniknąć w tę sytuację, używając swojej inteligencji i zobaczyć, iż jesteśmy właśnie w takim stanie. Nie powinniśmy się zbyt przejmować tymczasowymi rzeczami, które się pojawiają. Zgodnie z naszym przeznaczeniem zobowiązani jesteśmy do cieszenia się jak i do cierpienia z powodu warunków materialnych. Jeśli próbujemy się dostosować do tych rzeczy i poświęcamy na to czas, to tracimy go. Wszyscy usiłują stworzyć sobie szczęśliwą sytuację, ale jest sfrustrowany, ponieważ w życiu każdego pojawia się cierpienie. Nikt nie próbuje cierpieć lecz cierpienie ciągle przychodzi. Dlaczego tak jest? Z powodu przeznaczenia. Więc Pan Caitanya Mahaprabhu radzi nam je tolerować. 

Nie oczekujmy, że zostając wielbicielami pozbędziemy się wszelkich kłopotów w życiu. Pandavowie byli najbardziej zaufanymi wielbicielami Kryszny, ale mieli tak wiele problemów. Musieli patrzeć jak obrażano ich żonę, oszukano ich i zabrano królestwo, zostali wygnani do lasu na wiele lat. Później zmuszeni byli walczyć w tak trudnej bitwie i podczas tej bitwy widzieli jak zabijano ich syna. (Cierpieli) do tego stopnia, że nawet dziadek Bhiszma był zdumiony widząc ogrom problemów przez jakie musieli przechodzić. Co tu mówić o Pandavach- sam Bhiszma, zobaczcie ile on przechodził problemów. Nie powinniśmy więc oczekiwać, że nasze życie będzie pogodnym żeglowaniem. Jeśli jednak nauczymy się tolerować wszystkie te przeciwności, nasza przyszłość będzie promienna. Rada Pana Caitanyi jest taka, by być bardziej tolerancyjnym niż drzewo. Lecz by zachować taką tolerancyjną postawę należy mieć wiedzę. Wtedy będziemy przyjmować cierpienia w sposób filozoficzny, myśląc, iż jest to tylko namiastka reakcji, choć byłem tak grzeszny i jeśli przyjmę to zmniejszy się suma moich grzesznych reakcji, a Kryszna jest tak łaskawy, że pomimo bardzo trudnej sytuacji, mogę nadal kontynuować służbę oddania w każdych warunkach, wszystkie moje reakcje skończą się i będę w stanie wejść do królestwa Boga i będę w stanie wejść do królestwa Boga i będę czerpać satysfakcję z mojej służby.'' Bhaktivinod Thakur powiedział: czy jesteś w szczęśliwym czy nieszczęśliwym stanie, po prostu kontynuuj służbę oddania, a wówczas doświadczysz, że te problemy nie są tak naprawdę poważne. 

Kiedy tańczysz w kirtanie, to widzisz jak wszystkie problemy odchodzą. Można powiedzieć, że to jest właśnie proces, który dał nam Pan Caitanya. Po prostu kontynuować intonowanie, a wówczas wszystkie te sukha- duhkha znikają, ponieważ dusza doświadcza ananda w kirtanie. Zaś ta ananda rzeczywiście usatysfakcjonuje duszę. Można wówczas być szczęśliwym w każdym położeniu. Możemy nie być dostatecznie zaawansowani, żeby mieć taką realizację, ale poprzez inteligencję powinniśmy zrozumieć, że osiągnięcie takiej platformy jest możliwe. Dlatego należy podjąć proces, który nas do tego doprowadzi. Oto właściwy użytek z inteligencji- kontynuowanie naszej służby, intonowania nawet jeśli nie mamy wielkiego entuzjazmu, aby to robić. To właśnie oznacza robienie czegoś z poczucia obowiązku. Aczarya przydziela nam obowiązki. Mamy na przykład polecenie, aby wstawać wcześnie rano. Możemy czuć, że jest to problem, może się to nam nie podobać, ale jest to rozkaz aczaryi. Potem musimy intonować Hare Kryszna i to również może stanowić problem. 

Kiedy umysł nie jest szczęśliwy wszystko wydaje się być problemem. Dlatego początkiem jogi jest kontrola umysłu. Raghunath das modli się do swojego umysłu: ,,O umyśle, mój bracie...'' i pociesza umysł mówiąc: ,,porzuć pragnienie zadowalania zmysłów''. Umysł jest wszakże tak silny, że pomimo inteligentnego doradzania nadal może odrzucać te rzeczy. Bhaktisiddhanta mawiał, że każdego poranka powinniśmy bić umysł butem tysiąc razy, wówczas umysł może zgodzić się na bycie kontrolowanym. W innym wypadku, jeśli będziemy obojętni na (to co robi) nasz umysł, on nas z pewnością zdegraduje i zamiast intonować Hare Kryszna będziemy intonować ,,o jaki jestem biedny, jaki jestem biedny''', ponieważ umysł poda nam tak wiele powodów do niezadowolenia i że nasz przypadek jest taki szczególny więc ostatecznie nie musimy przestrzegać poleceń aczaryi. Dlatego musimy odrzucić umysł. W innym wypadku będziemy coraz bardziej cierpieć. (...) I tak potajemnie czerpiemy przyjemność widząc jak inni mają kłopoty. W ten sposób czujemy się wyżsi. Jest to jednak bardzo głupia mentalność. Raghunath das porównuje to do kąpieli w urynie osła. Możemy kąpać się w moczu osła i myśleć: ,,Och, teraz się oczyszczam'', ponieważ lejemy jakiś płyn na głowę myślimy- ,,teraz się kąpię.'' Tego rodzaju kąpiel nie oczyści cię. Podobnie, kiedy szukasz błędów w innych, myślisz: ,,to sprawi, że ja będę w porządku. Ponieważ widzę, że inni wielbiciele popełniają błędy, dlatego jestem w porządku.'' Ale to, że inni są w błędzie wcale nie oznacza, iż ja jestem w porządku. Możesz mieć rację, że oni błądzą lecz to wcale nie oznacza, że ty jesteś w porządku. Lepiej wykorzystaj swój czas na zdobycie kwalifikacji, które umożliwią ci zobaczenie własnych błędów i poprawić twoją mentalność czy świadomość. Będziesz w stanie tego dokonać, o ile pragniesz służyć Panu. Jeśli szczerze będziesz pragnął służyć Panu czy Jego reprezentantowi, ich misji, będziesz mógł stać się transcendentalny i przekroczyć swoje problemy. Taka jest mentalność waisznawy. Czerpie on przyjemność ze służenia. Jest usatysfakcjonowany gdy widzi, że inni wielbiciele są zadowoleni z jego służby, jest szczęśliwy widząc, że jego mistrz duchowy jest usatysfakcjonowany. Lecz jeśli uczynimy nasz umysł sędzią- nigdy nie będziemy szczęśliwi. 

Umysł zawsze chce być najwyższym, chce być Bogiem, więc jak może być szczęśliwy. Nawet na najlepszej pozycji ciągle będzie chciał jeszcze lepszej pozycji i wciąż będzie zaniepokojony. Tak jak Hiranyakaśipu- miał najwyższą pozycję w świecie materialnym. Wszyscy półbogowie mu służyli, nie miał żadnego wroga, gdyż był bardzo potężny. Miał wszelkie udogodnienia do zadowalania zmysłów. Lecz mimo wszystko, jak mówi Śrimad Bhagavatam, wciąż rozglądał się nerwowo, to znaczy, że nie był usatysfakcjonowany, ponieważ nie znajdował się na swojej oryginalnej, szczęśliwej pozycji. Więc szczęśliwi możemy być dopiero wtedy kiedy dochodzimy do punktu rzeczywistego bycia bhaktą. Wówczas rzeczywiście doświadczany słodkiego smaku służby oddania. Więc zostańcie bhaktami i bądźcie szczęśliwi. Czy są jakieś pytania?

Pytanie: Co oznacza w praktyce to bicie umysłu butem?

Odpowiedź: Praktycznie oznacza to, że skoro tylko umysł zaczyna nas niepokoić, natychmiast go poskramiamy, nie dajemy mu żyć. Kiedy umysł zaczyna fantazjować, wycofujemy swoją świadomość z tej sytuacji i na powrót stajemy się świadomi tego, co robimy, co intonujemy, sprzątamy. Umysł przedłoży nam tak wiele zakazanych koncepcji i będziemy śnić w tej fantasmagorii. Tracimy wówczas szansę, by żyć chwilą obecną. Lecz przyjęcie swojej pozycji wymaga odwagi. Możesz myśleć: ,,jak mogę przyjąć tę pozycję- jestem taki szlachetny, taki inteligentny.'' Więc zamiast uznać pozycję na której się znajdujemy, śnimy o pozycji, na której ,,powinniśmy'' się znajdować. Tak jak w tej historii o człowieku, który robił kubki z gliny. To był bardzo biedny człowiek i rozpoczął interes od jednego kubka, który właśnie zrobił. Myślał: ,,jak sprzedam ten kubek to będę miał dość pieniędzy na zakup składników na następne dwa- trzy kubki. A kiedy sprzedam te kubki to będę ich sprzedawać coraz więcej i więcej. I wkrótce będę miał tak wiele kubków, że stanę się bogatym człowiekiem. A kiedy będę bogaty, bez trudu zdobędę żonę. A jeśli żona nie będzie mnie słuchać- kopnę ją.'' I myślał o tym tak intensywnie, że w tym marzeniu kopnął i rozbił ten jeden kubek i nie miał już nic. Jest to stan snu na jawie. Umysł będzie tak marzył i marzył. ,,Gdybym tylko poślubiła tamtego człowieka zamiast tego, wtedy byłabym szczęśliwa.'' Musimy porzucić tego rodzaju głupie życie mentalne.

Pytanie: W znaczeniu Śrila Prabhupad mówi, że dobre i złe uczynki przywiązują nas do tego świata materialnego. Co to są za dobre uczynki, które są w gruncie rzeczy złe, gdyż przywiązują nas do świata materialnego?

Odpowiedź: O, jest tak wiele pobożnych uczynków: otwieranie szpitali, pomaganie biednym, gdyż nie ma granic tego rodzaju działalności. Zawsze będzie ktoś, kto będzie chory. Jeżeli w chwili śmierci będziesz miał pragnienie kontynuowania tej filantropii, będziesz musiał przyjąć następne ciało materialne, aby ciągnąć swą pracę w świecie materialnym. Nie będziesz mógł się od tego uwolnić, będziesz kontynuować egzystencję. Lecz jeśli będziesz pamiętać o Krysznie, będziesz mógł przenieść się do świata duchowego. Nie widzimy w Bhagavad- gicie zalecenia, by angażować się w tego typu pobożne czynności. Prabhupad porównuje je do mokrych i suchych odchodów. Myślimy: ,,O, te suche odchody są o wiele lepsze''- ale to wciąż są odchody, ponieważ ta działalność ciągle znajduje się na materialnej platformie. Oto kolejna iluzja umysłu- że możemy pomóc ludziom. Sami toniemy, ale myślimy że możemy pomóc innym tonącym. Sami cierpimy tak bardzo, że nie możemy ulżyć innym. Dlatego naszym pierwszym interesem jest wydostanie się z tego świata materialnego. Tak jak w więzieniu- każda klasa więźniów musi cierpieć, więc najlepszą rzeczą dla nich jest wydostanie się z więzienia. Materialny świat porównywany jest do takiego więzienia. Ale ponieważ nie znamy nic oprócz więzienia, traktujemy je jako kompletną całość. Jesteśmy bardzo dumni: ,,Och, jestem najlepszym więźniem, popatrzcie jak wszystkim pomagam.'' Czy ta odpowiedź cię zadowala?

Bhakta: Nie bardzo, dlatego, że nie rozumiem teraz jak mają wyglądać stosunki międzyludzkie. Czy mamy być obojętni na cierpiących? Czy mamy tych szpitali nie budować? Czy mamy nie pomagać cierpiącemu? Nie rozumiem.

Odpowiedź: Chodzi o to... Tak jakbyśmy mieli wrzód na ręce i chcieli się uwolnić od niego. Myślimy, że ulgę przyniesie dmuchanie na niego, ale takie dmuchanie niczego w rzeczywistości nie zmieni. Jeśli chcesz rzeczywiście się od tego uwolnić musisz pójść do lekarza, żeby zrobił operację i wyciął go. Podobnie (jest z tym). To dobrze, że jest ci przykro, gdy inni cierpią. Ale czemu nie dać im czegoś, aby nie musieli więcej cierpieć? W innym wypadku, działalność szpitala nie zagwarantuje, że oni nie będą musieli tam wrócić. Tak naprawdę oni tam na ogół wracają. Znowu wrócą do szpitala, znowu będą chorować i umrą. Nie mówimy, że teraz należy zamknąć wszystkie szpitale, ale jest pewna grupa ludzi, którzy utrzymują te szpitale (...). Dlaczego nie uznać, że powinna być również klasa ludzi nadająca społeczeństwu duchowy kierunek, dająca wiedzę o świecie duchowym i naszej duchowej tożsamości. Taka klasa ludzi jest społeczeństwu ludzkiemu również potrzebna, aby dawać ludziom nadzieję, nadzieję na przyszłość. Inaczej przyszłość rysuje się ciemno. Ludzie myślą: ,,jak jesteś martwy- to jesteś martwy, wszystko skończone'' i tracą nadzieję. Oba te rodzaje działalności mogą istnieć równolegle, lecz patrząc obiektywnie, stwierdzimy, że najlepsza jest praca tego, kto daje duchowe informacje. Dlatego w społeczeństwie wedyjskim bramini uważani byli za głowę. Nie oznacza to, że nie było żadnych lekarzy itd., lecz w skali porównawczej, głowa była ważniejsza od rąk.

 Bhakta: Ja to rozumiem, ale chodzi mi o takie sprawy na co dzień. Ktoś jest cierpiący- czy mam iść do niego z pomocą, jeśli mnie o to prosi czy po prostu pomyśleć sobie: ,,o to jego karma''?

Odpowiedź: Nie. Chociażby dzisiejszy wykład- jest po to, aby pomóc nam przezwyciężyć cierpienia, powodowane przez nasz umysł. My również widzimy jak inni cierpią i nie jest nam z tego powodu przyjemnie. Pytanie jednak brzmi: co możemy zrobić, aby ulżyć tym cierpieniom? Jedyne co możesz zrobić, to dać im Krysznę. Jeśli dasz im Krysznę, będą w stanie tolerować każde cierpienie. Ale jeśli spróbujesz uczynić jakieś materialne udogodnienia, nie da to żadnej gwarancji. Więc ktoś przychodzi do ciebie i mówi: ,,Mam problem, nie mam pracy, mam żonę i pięcioro dzieci i nie mogę ich utrzymać'', co możesz zrobić aby im pomóc? Czy możesz dawać co miesiąc pieniądze na utrzymanie tej żony i pięciorga dzieci? Jest to takie trudne i my przyznajemy, że to jest trudne, ponieważ jesteśmy w niezręcznej sytuacji. Dlatego powiedziałem w czasie wykładu- nie myślcie, że skoro jesteście wielbicielami nie będziecie mieć żadnych kłopotów. Ale jeśli nauczymy się tolerować te kłopoty, będziemy intonować Hare Kryszna, to będziemy mogli zakończyć powtarzające się narodziny i śmierci. Inaczej możesz im poradzić: ,,Udajcie się do biura pracy i może oni wam pomogą'', cóż możesz zrobić innego? Jak w tym przykładzie o dmuchaniu na wrzód. Kryszna potwierdza, że ten świat materialny jest duhkhalayam - zawiera cierpienie. Czy myślisz, że możesz usunąć cierpienie tego świata? Kryszna aranżuje to tak, żeby było cierpienie, jak możesz to zmienić? Każdy kto przyjmuje narodziny musi cierpieć. Uważasz, że możesz powstrzymać całe cierpienie na świecie? Każdy musi cierpieć. Ale jeśli zdołasz wydostać się z tego świata, uwolnisz się od cierpienia. Nie znaczy to, że będziemy mieć twarde serce i nie będziemy czuli współczucia. Jesteśmy po prostu realistyczni- co możemy zrobić? Jak w tym przykładzie o człowieku, który marzył o tym co zrobi i kopnął swój kubek.

Pytanie: (...) powinniśmy wykonywać swój obowiązek. Co jest naszym obowiązkiem?

Odpowiedź: Nie wiesz co oznacza słowo obowiązek? Oznacza to, że robisz coś mimo, iż nie masz do tego inklinacji. Jak dałem przykład ze wstawaniem wcześnie rano. Możesz nie mieć do tego skłonności, możesz mieć skłonność do spania, ale masz rozkaz aczaryi. Więc musisz ułożyć swoje życie w taki sposób, żeby wstawać wcześnie. I w tym czasie musisz podjąć duchowe praktyki, mantrować Hare Kryszna. Po prostu musisz to zrobić. To co mówię może na początku być trudne, lecz później spełniamy to z radością. Po pewnym czasie wstawanie wcześnie rano staje się łatwe i widzisz, że to jest najlepsza pora dnia. I jesteś szczęśliwa, że zbudziłaś się, gdy inni jeszcze śpią. Znaczy to, że na początku trzeba praktykować, musisz podjąć pewne wyrzeczenia, na przykład musisz iść spać wcześniej, aby wcześnie wstać. Być może lubisz oglądać telewizję do późna- ale musisz sobie powiedzieć- nie, nie zrobię tego, muszę się położyć wcześni, aby rano wstać. I to właśnie oznacza wyrzeczenie czy robienie czegoś z obowiązku.

Pytanie: Ostatnio ktoś mnie pytał dlaczego karma nie jest zaaranżowana w taki sposób, że cierpimy natychmiast, bo wtedy nauczylibyśmy się o wiele szybciej.

Odpowiedź: Jeśli za wszystko co zrobiliśmy byłaby natychmiastowa reakcja to nie byłoby żadnej wolnej woli, gdyż bylibyśmy zmuszani przez reakcje. Tak jak mamy np. dziesięcioletnie dziecko- ono może powiedzieć: ,,nie, nie pójdę do szkoły''. Wtedy zmuszasz je, by poszło do szkoły, nawet jeśli osobiście musisz je wziąć za rękę i zaprowadzić do szkoły. Ale jeśli to samo dziecko ma 25 lat i mówi ,,nie chcę iść do szkoły''- nie możesz go zmusić, ponieważ ma wolność. Podobnie my- z natury mamy wolność, więc możemy działać w zły sposób i Bóg nie przymusza nas. Ale będziemy musieli cierpieć z biegiem czasu. Tak jak w przykładzie z sadzeniem drzewa- nie otrzymasz natychmiast owoców z niego, ale po pewnym czasie pojawi się rezultat- jabłko. Może więc to zająć jedno czy więcej żyć, ale skutek pojawi się.

 
Powrót >>>     
Udostępnij:
   
 
  komentarzy: 0     0   0  
 
Aby dodawać komentarz do artykułu musisz być zalogowany.
zaloguj.
 
 
 
OSTATNIE NA FORUM
Re: Indradyumna Swami
(27-03-2024 13:32:32)
 
KUPIĘ Śrimad Bhagavatam, Canta 01-07
(23-02-2024 13:12:45)
 
Re: Przemyslenia na temat Harinama Sankirtana
(31-01-2024 19:22:28)
 
Nie jesteśmy wegetarianami ani nie-wegetarianami
(19-01-2024 18:59:38)
 
Re: Świeckie Państwo?
(20-12-2023 21:38:05)
 
Vanaprastha
(19-12-2023 21:41:53)
 
Re: Stało się… Watykan oficjalnie dopuszcza błogosławienie par jednopłciowych
(18-12-2023 20:31:21)
 
 
LINKI
 
 
 
 
 
 
 
TAGI
Święte Imię   Kryszna Katha   Varnaśrama   Filozofia   Kryszna   Mahatma das   Krishna Kshetra Swami   Prawo karmy   Polityka   Monarchia   Homoseksualizm   Kobiety   Astrologia   Chrześcijaństwo   Aborcja   Trivikrama Swami   Prabhupada  
 
Copyright © 2016. All Rights Reserved.  Created by Future Project